Dookoła robota wre
Wszyscy coś robią, gdzieś pędzą, coś zamawiają, kupują … a u nas cisza
Papiery do pozwolenia zaczęły spływać dopiero, gdy mąż wziął sprawy w swoje ręce (inspektor przez miesiąc nie załatwił tyle co mężuś w tydzień, normalnie w głowie się nie mieści). Mamy już wszystkie decyzje więc pora rozpocząć adaptacje.
Nasz mały cel: dostać pozwolenie w pierwszej połowie czerwca.
Komentarze