Krótka retrospekcja
Zdjęcie z zewnątrz:
trawka...
Kilka z wewnątrz:
piec i kablowy zawrót głowy na swoim miejscu
i dzieło kafelkarza:
Zdjęcie z zewnątrz:
trawka...
Kilka z wewnątrz:
piec i kablowy zawrót głowy na swoim miejscu
i dzieło kafelkarza:
Dawnoooo mnie nie było.
Moje uzależnienie od MB jest tak duże, że kilka razy dziennie podpatruję, ile się u Was pozmieniało. Od jakiegoś czasu męczą mnie też wyrzuty sumienia, że ja czerpię z Was inspiracje nie dając nic w zamian.
Nie będę rozpisywać, dlaczego mnie nie było i czemu u nas wszystko znacznie zwolniło. Chciałabym tylko przestrzec wszystkich, którzy są przed montażem okien. Nie dajcie sobie wmówić, że okna da się wyregulować później… Nas tak zwodzono, że osadziliśmy parapety, zrobiliśmy tynki wewnętrzne i zewnętrzne, kiedy to monterzy łaskawie pojawili się na budowie. Koniec końców (po kilkunastu tygodniach walki) mamy nowe okna. Może dobrze, że w tym czasie nie dawałam sobie upustu na blogu, bo musiałby on zmienić tytuł i admin by mnie zbanował. Dobrze, dobrze koniec tych utyskiwań!
Nie mogę się zachować inaczej jak pokazać Wam co się u nas dzieje.
-Na górze: skończone płyty (nie ma już wełny), gładzie położone, trzeba tylko jakies małe zaprawki zrobić i pomalować, na podłodze dąb sonoma:
- piec i rozdzielacze na swoim miejscu, instalacja odpowietrzona i hula jak oszalała. Piec połyka pelet a ja się cieszę bo cieplutko
Więcej zdjęć jutro