02.11.2012 Przyłącze kanalizacyjne i takie tam
Witajcie,
dziś u nas był piękny dzień, słońce i co chwile na niebie witała piękna tęcza.
A co słychać? Dużo się dzieje. Ale zacznijmy może od faktu, który spędza nam sen z powiek. Chodzi o nasze a właściwie tytusowe płaskie dachy. Jak je zabezpieczyć tak, aby w salonie nie stały miski odprowadzające wodę z dachu?
Zobaczcie sami jak wyglądają te nasze dachowe baseny:
ognio murki są tak wysokie, że jak zimą śnieg spadnie to wiosną basen powstanie...
Mamy taki plan:
a) ściągamy jedną warstwę Ytonga (burzymy) z jednej strony i robimy spadek na zewnątrz,
b) dogrzewamy papę na tym murku,
c) styropian 15 i 5 na mijankę,
d) papa, folia
d) wylewamy ze spadkiem beton,
Podzielcie się wiedzą czy to wystarczy?
A tak prezentuje się tytusik w pełnym słońcu:
A to dach powleczony folią i membraną (o tym też długo można by było pisać):
Chłopaki wymurowali prawie całe ścianki działowe:
a tu klatka schodowa u góry:
i jeden z górnych pokoików
A to kopanie przyłącza kanalizacyjnego:
Oczywiście nie było by tak pięknie gdybym nie wsponiała, że Pan koparkowy uszkodził rurę kanalizacyjną .
I tak minął nam wolny dzień na budowie.
Uciekam popatrzeć co u Was słychać.